Wanda Modlibowska

Pseudonimy: "Halszka", "Szara", "Maria"

urodzona 19 listopada 1909 roku w Czachorowie
zmarła 11 lipca 2001 roku w Łężeczkach

Uhonorowana: Srebrnym Krzyżem Zasługi (1939), Krzyżem Walecznych, Warszawskim Krzyżem Powstańczym

  • oficer lotnictwa, szybowniczka, pilot łącznikowy w kampanii wrześniowej, pierwsza emisariuszka Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w 1940 roku wysłana do okupowanej Polski, żołnierz Armii Krajowej, uczestniczka Powstania Warszawskiego, aresztowana w 1945 roku i zesłana do Berezówki pod Uralem. W 1946 roku wróciła do kraju. Pierwsza polska rekordzistka świata w szybownictwie.
  • podporucznik pilot czasu wojny

Wszyscy, którzy ją znali, szanowali ją, cenili i kochali. Miała też szczególną zdolność widzenia jasno niektórych konfliktowych sytuacji, a jej sposób bycia, podsunięcie właściwego rozwiązania, pomagały wybrnąć z wielu trudnych sytuacji, tak politycznych jak i życiowych ludzi, z którymi się pracowało.

(Janina Czaplińska, łączniczka Delegatury Rządu RP na Kraj)

Biografia

As polskiego lotnictwa

Wanda Modlibowska urodziła się 19 listopada 1909 r. w ziemiańskiej rodzinie w Czachorowie pod Gostyniem. Miała siostrę bliźniaczkę – Marię.

Absolwentka gimnazjum humanistyczne im. Królowej Jadwigi w Poznaniu. Po maturze zdanej w 1929 roku studiowała na Wydziale Chemii Uniwersytetu Poznańskiego. Uwielbiała sport; uprawiała narciarstwo, wioślarstwo, wspinaczkę górką, uczestniczyła w spływach kajakowych, kursach żeglarskich, znakomicie pływała.

Rekordzistka świata

W sierpniu 1929 roku 3. pułk lotniczy, stacjonujący w Poznaniu, odbywał ćwiczenia wojskowe w Czachorowie w pobliżu majątku Modlibowskich. Kto wie, czy nie miało to wpływu na młodą Wandę. Już rok później należała do Aeroklubu Poznańskiego. Szybko zrobiła licencję pilota sportowego, następnie kategorię A pilota szybowcowego. Była pierwszą kobietą w poznańskim aeroklubie z tak wysokimi uprawnieniami. Jesienią 1933 roku na koncie miała kolejne kategorie uzyskane w Bezmiechowej w Bieszczadach. Kosztowne kursy opłacała sezonową pracą w gostyńskiej cukrowni.

W 1937 roku pobiła sześć rekordów krajowych. Jeden z nich stanowił kobiecy rekord świata na najdłuższy lot. Wanda Modlibowska spędziła w powietrzu 24 godziny i 14 minut. Pierwsza Polka, która otrzymała Srebrną Odznakę Szybowcową FAI (Międzynarodowa Federacja Lotnicza).

Kurierka i szyfrantka

W sierpniu 1939 roku zmobilizowano ją do wojsk lotniczych jako pilota łącznikowego w warszawskiej Eskadrze Sztabowej. Po klęsce kampanii wrześniowej została kurierem i łączniczką między polską placówką w Rumunii i żołnierzami internowanymi w obozach jenieckich.

W listopadzie 1939 roku przedostała się do Francji. Służyła w Dowództwie Lotnictwa i Obrony Przeciwlotniczej w Paryżu przemianowanej następnie na Inspektorat Polskich Sił Powietrznych. W maju 1940 r. wróciła drogą lądową do Warszawy, by zostać kurierem Delegatury Rządu na Kraj, następnie kierowniczką komórki szyfrów i sekretariatu Delegatury. Z legendarnym tatrzańskim kurierem Józefem Krzeptowskim, zwanym „Ujkiem”, pokonywali szlak przez Tatry do Budapesztu. Przenosili tajne rozkazy i ważne meldunki. Modlibowska w ciągu zaledwie pół roku zdołała sześć razy przekroczyć granicę.

„Józek dobrze wspominał tylko kilku pilotów. Ufał w górach wyłącznie innym kurierom. No i bardzo szanował jedna kobietę, łączniczkę generała Sikorskiego. Potrafiła być twarda jak on. Zapewne była to Wanda Modlibowska, kurierka Delegatury Rządu. Przyjechała kiedyś do Zakopanego, zameldowała się w umówionym punkcie, ale „Ujka” ani śladu. Kiedy go znaleźli inni

kurierzy był zalany w pestkę. „Ujek” wlał w siebie hektolitry kawy, wyrzygał co miał wyrzygać i zameldował się w nadziei, że Modlibowska pozwoli mu jeszcze trochę odsapnąć. A ona: „Przeprowadzisz mnie natychmiast choćbyś z kaca zdechł!”. „Wyobraź sobie Wojtuś - opowiadał „Ujek” - ta cholera wyjęła pistolet, dźga mnie w plecy, popędza, aż kac minął”.

W komórce łączności Delegatury pracowała jej siostra bliźniaczka Maria pod pseudonimem „Stanisława”, „Stacha”. W 1946 r. z mężem wyjechali do Londynu i tam pozostali.

W czasie Powstania Warszawskiego, jako pracownik biura Prezydialnego Delegata Rządu i żołnierz Armii Krajowej, Wanda zajmowała się dostarczaniem koniecznej dokumentacji.

Na nieludzkiej ziemi

4 marca 1945 r. aresztowana przez NKWD, w śledztwie była bita i torturowana. Więziona we Włochach pod Warszawą, następnie w Rembertowie. Zesłana do Berezówki pod Uralem pracowała m.in. przy wyrębie lasu. W listopadzie 1945 r. wróciła do kraju i pracy instruktora w poznańskim aeroklubie. Pod koniec 1948 r. usunięto ją z aeroklubu. Tym samym odebrano jej to co kochała nad życie. Do latania już nigdy nie wróciła.

Nie dano jej spokoju. 17 lipca 1949 r. aresztowano ją w Świnoujściu oskarżając o rzekome plany przekroczenia granicy. Skazana na 18 miesięcy więzienia karę odbyła w więzieniach w Stargardzie i Inowrocławiu. Przez lata inwigilowana, wzywana na przesłuchania przez UB. Na wszelkie sposoby utrudniano podjęcie pracy.

Lotnicy pamiętają

Ostatecznie zatrudniono ją w Urzędzie Patentowym w Warszawie. W 1970 r. odeszła na emeryturę. Odznaczona m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi (1939), Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Walecznych. Zmarła 11 lipca 2001 roku w Łężyczkach koło Pniew. Spoczywa w rodzinnym grobowcu w Gostyniu.

W 2003 r. na lotnisku Kobylnica Aeroklubowi Poznańskiemu nadano imię Wandy Modlibowskiej. 16 października 2009 r. w Akademickim Ośrodku Szybowcowym Politechniki Rzeszowskiej w Bezmiechowej, odsłonięta została tablica upamiętniająca szybowcowy rekord świata Wandy Modlibowskiej. 

Opracowano na podstawie stron internetowych: Aeroklub Poznański im. W. Modlibowskiej, Okręg Wielkopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Muzeum w Gostyniu

Inne informacje

Galeria