70. rocznica ucieczki lotników z niemieckiego obozu w Żaganiu

Treść archiwalna

Dokładnie 70 lat temu z niemieckiego Stalagu Luft 3 w Żaganiu uciekli alianccy lotnicy. 76 udało się wydostać podziemnym tunelem „Harry” poza teren obozu. Tylko 3 z nich dotarło do wolnego świata. 50 pilotów zostało złapanych i rozstrzelanych, a prochy niemal wszystkich po wojnie przeniesiono na poznańską Cytadelę. By przypomnieć tę niezwykłą kartę historii, w rocznicę spektakularnej ucieczki lotników, wojewoda wielkopolski Piotr Florek zaprosił kombatantów, przedstawicieli korpusu konsularnego i parlamentarzystów do wspólnego złożenia kwiatów na Cmentarzu Wojennym Wspólnoty Brytyjskiej. Wcześniej na grobach lotników zapłonęły znicze.

Przybliżając historię budowanego przez rok tunelu, którym lotnicy wydostali się poza druty obozu, wojewoda przypomniał sylwetki bohaterskich lotników. - Tylko 76 jeńców z 220 przygotowanych do wyjścia, zdołało wyruszyć przez Europę do Anglii. Trzech dotarło do swoich. Pozostali w ciągu dwóch tygodni trafili z powrotem w ręce Niemców. Żaden z nich nie widział, że ponad połowa więźniów, na osobisty rozkaz Hitlera, wbrew prawu wojennemu, ma zostać wkrótce rozstrzelana przez funkcjonariuszy gestapo. Na liście ofiar Niemcy umieścili 50 nazwisk lotników, w tym 6 Polaków - czyli wszystkich, którzy zostali ujęci w obławie.

Na Cytadeli spoczął między innymi major Roger J. Bushell z Auxiliary Air Force, pochodzący ze Springs (obecnie RPA) - organizator i lider Wielkiej Ucieczki. Na wojennym cmentarzu, poza żołnierzami Commonwealth, pochowano także lotników z sojuszniczych sił zbrojnych: Polski, Francji, Belgii, Czechosłowacji, Grecji, Norwegii, Litwy.

zdjęciezdjęciezdjęcie
zdjęciezdjęciezdjęcie
zdjęciezdjęcie

W ramach uroczystości rocznicowych, na specjalnym pokazie w Nowym Kinie Pałacowym wyświetlony został film „Wielka ucieczka” z 1963 roku, wyreżyserowany przez Johna Sturgesa. Projekcję kultowego filmu wojennego poprzedził wstęp wygłoszony przez poznańskiego filmoznawcę profesora Marka Hendrykowskiego, który przybliżył widzom kulisy powstania obrazu na podstawie książki Paula Brickhilla.

Dzięki Automobilklubowi Wielkopolski na scenie kina stanął też zabytkowy motocykl Ariel 1000, rówieśnik wykorzystywanego w filmie motocyklu, którym uciekał tytułowy bohater filmu Steve McQueen.

zdjęciezdjęciezdjęcie
zdjęcie

Autor: Paulina Mitręga
Data utworzenia: 24.03.2014
Ostatnia aktualizacja: Dawid Politowski
Data aktualizacji: 18.05.2015 - 19:58