Maturzyści już wiedzą. Pomaganie nie boli

Treść archiwalna

Pięć osób byłoby gotowych oddać szpik kostny dla osoby chorej na białaczkę, gdyby pobranie odbywało się z kości miednicy. Dorota Raczkiewicz, szefowa Drużyna Szpiku wyjaśniła, że obecnie w 93 przypadkach na 100 zabieg przypomina zwykłe pobranie krwi i nie wymaga wkłuwania do kości. To dowodzi, że głównie strach i niewiedza powstrzymują nas od pomagania innym. Ludzi trzeba uświadomić, że takie pomaganie nie boli.

Dowiedzieli się o tym maturzyści z XIV Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu. Członkowie Drużyny Szpiku podzieli się z nimi swoją wiedzą i doświadczeniami, zachęcając do dzielenia się nowymi informacjami i popularyzowania transplantologii w każdy sposób, który jest dla nich dostępny.

Z powodu braku odpowiednich dawców w Polsce rocznie wykonuje się niespełna 900 przeszczepów szpiku kostnego. Tymczasem na białaczkę zapada w tym czasie ok. 10 tys. osób. Tylko około 40 procent z nich udaje się wyleczyć farmakologicznie. Bez przeszczepu życie chorego na białaczkę można tylko przedłużać, ale nie uratować.

Wicewojewoda wielkopolski Przemysław Pacia, który aktywnie wspiera Drużynę Szpiku, przekonywał młodzież, że zapisanie się do rejestru dawców szpiku nie wymaga skomplikowanych zabiegów. Sam przystąpił do banku szpiku podczas akcji krwiodawstwa w Urzędzie Wojewódzkim. Wystarczyło oddanie niewielkiej próbki krwi, którą potem odpowiednio przebadano. Wiele szkół od lat organizuje podobne akcje krwiodawstwa, dlatego dorosłe osoby mogą zostać potencjalnymi dawcami właśnie podczas którejś z nich. Takie akcje należy tylko odpowiednio wcześniej uzgodnić z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu. Jest to jedyny ośrodek w województwie, który pobiera krew i prowadzi badanie próbek pod kątem zgodności antygenowej.

zdjęciezdjęciezdjęcie

Autor: Anna Czuchra
Data utworzenia: 26.04.2010
Ostatnia aktualizacja: Dawid Politowski
Data aktualizacji: 18.05.2015 - 19:59